Jakie mogą być powody tego, że 3-latek nie mówi? Dziecko może nie mówić ze względu na problemy ze słuchem , aczkolwiek powinno to zostać wykryte podczas badań przesiewowych słuchu. Zdarza się, że częściowy niedosłuch u dziecka spowodowany jest przerośniętym trzecim migdałem. Napisano Wrzesień 5, 2014. Jeden trzylatek potrafi-inny nie. JEśli dziecko nie interesuje się zbytnio tą dziedziną- liczyć nie bedzie. Nie oznacza to, ze jest mnie inteligentny- nie ja jestem za tym aby świadomienie było procesem a nie jedną rozmową , bo już czas. Mówi się 2 -3 letniej dziewczynce o wycieraniu pupy, że od dołu do gory i powtarza się to setki raz a o podpaskach w polskich domach mówi się raz. ja jestem za tym ,aby córka (już 7-8 letnia) wiedziała, że mama ma miesiączkę, że Agnieszka Jamroży Psychiatria , Warszawa. 94 poziom zaufania. Witam serdecznie. W swoim opisie przedstawiła Pani głównie dane dotyczące rozwoju motorycznego dziecka oraz kontroli czynności fizjologicznych, które nie należą do kategorii diagnostycznych autyzmu. Opóźniony rozwój mowy może być jednym z objawów autyzmu, jednak nie Ja ogólnie też jestem przeciwniczką i boli mnie jak 3-latek ma telewizor w pokoju (grający calą dobę)- nie mówię, że mój synek nie ogląda bajek- ogląda ale z umiarem. Nie daje i nie dawałam mu telefonu do zabawy (znam 3- latka uzależnionego od gier na telefonie), ale rozumiem też rodziców dzicei Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Co naprawdę musi umieć trzyletnie dziecko? Trzylatek jest ciekawy świata Wiele rzeczy go interesuje i chętnie o nie pyta („A co to?”, „A po co?”). Ma coraz lepszą pamięć, może się już nauczyć prostej piosenki albo wierszyka (jeśli zechce!). Wie, jakiej jest płci i jak ma na imię. Rozumie, do czego służą przedmioty codziennego użytku. Potrafi rozwiązywać proste problemy, np. wie, że trzeba dosunąć do regału krzesło, by dosięgnąć czegoś, co znajduje się wysoko na półce. Radzi sobie z prostą układanką. Wie, ile to jest jeden (klocek, miś), ile dwa (samochody), a co znaczy „wiele”. Rozumie pojęcia w rodzaju „mniej”, „więcej”, „mniejszy”, większy”. Potrafi segregować przedmioty (np. do jednego pudełka wkłada klocki, do drugiego misie). Te umiejętności są ważniejsze od wymieniania cyferek po kolei (mnóstwo dzieci recytuje „jeden – dwa – trzy”, ale nic to dla nich nie znaczy). Jeśli dziecko nie zadaje pytań, nie jest zainteresowane otoczeniem, nie układa prostych układanek, spróbuj poświęcać mu więcej czasu. Baw się z nim i rozbudzaj jego ciekawość. Trzylatek całkiem nieźle mówi Używa kilkuset słów (a rozumie jeszcze więcej) i prawie wszystkich części mowy (czasowników rzeczowników, przymiotników itp.). Buduje zdania, także przeczące. Choć stosuje reguły gramatyczne, wciąż robi błędy. Większość trzylatków opuszcza trudne głoski lub zastępuje je innymi, przestawia sylaby, ale nawet obce osoby mogą wiele zrozumieć z tego, co dziecko mówi. Może się zacinać, zwłaszcza gdy jest przejęte lub się spieszy. Nie zwracaj na to uwagi, nie upominaj. Bo gdy smyk uzna, że ma problem z mówieniem, trudniej mu będzie przekroczyć ten etap. Maluch w tym wieku mówi już o sobie w pierwszej osobie („Chcę iść na dwór”, zamiast „Jaś chce...”). Rozumie polecenia i przynosi właściwą zabawkę, nawet jeśli nie pokażesz jej palcem. Potrafi wskazać wiele części ciała. Jest w stanie śledzić akcję bardziej złożonych bajek. Jeśli twój trzylatek prawie nie mówi, zabierz go do logopedy, który sprawdzi, czy nie kryje się za tym jakiś problem. Zbada, czy malec dobrze rozumie, co się do niego mówi, w razie potrzeby poprosi o konsultację psychologa, laryngologa lub foniatrę. Niezależnie od przyczyn kłopotów pomoże malucha „rozgadać”. Do logopedy trzeba pójść także wtedy, gdy trzylatek mówi tak niewyraźnie, że rozumieją go jedynie najbliżsi. Polecamy także: Kiedy do logopedy? Trzylatek ma coraz sprawniejsze rączki Ruchy rąk są coraz lepiej skoordynowane. Jedna ręka zaczyna dominować. Dziecko rysuje i maluje, a jego rysunki są coraz mniej przypadkowe, choć na ogół trudno odgadnąć, co przedstawiają. Rysuje zamknięte kółko, próbuje kolorować obrazki, choć robi to niedokładnie. Umie ulepić wałeczek z plasteliny i nawlec duży koralik na sznurówkę. Z zapałem pomaga w ugniataniu ciasta. Próbuje używać nożyczek, choć sprawia mu to sporo trudności. Buduje wieżę z około ośmiu drewnianych klocków. Jeśli twoje dziecko ma mało sprawne rączki, zachęcaj je do prac plastycznych. Dostarcz mu różnych przyborów plastycznych (kredki, farby, plastelina, koraliki). Pozwól malować palcami na dużych powierzchniach (np. arkuszu szarego papieru). Doceniaj wysiłek malucha i zbieraj jego prace, żeby wiedział, że są dla ciebie ważne. Polecamy: Gdy dziecko nie lubi rysować - 12 sposobów, by to zmienić Trzylatek biega, skacze, lubi ruch Trzylatek bez kłopotu biega, omija przeszkody i nie wywraca się z byle powodu. Schodzi ze schodów, stawiając nóżki na przemian. Na spacerach uwielbia urozmaicać sobie marszrutę: chodzi po krawężnikach, podjazdach dla wózków, schodkach. Potrafi kręcić się wokół własnej osi, podskakiwać, kucać, chodzić na palcach, stać na jednej nodze i zeskoczyć ze schodka, nie tracąc równowagi podczas lądowania. Wspina się po drabinkach, zjeżdża ze zjeżdżalni, jeździ na trzykołowym rowerku. Próbuje naśladować czyjeś ruchy. Łapie i rzuca piłkę. Jeśli twoje dziecko jest mało sprawne fizycznie, postaraj się, by miało jak najwięcej okazji do zabawy na świeżym powietrzu. Pozwól mu korzystać z urządzeń na placu zabaw, nie strasz („Spadniesz, nabijesz sobie guza, złamiesz rękę”), ale czuwaj nad nim. Jeśli jest bardzo niezdarny i masz wrażenie, że pozostaje daleko w tyle za rówieśnikami, wybierzcie się do pediatry. Przeczytaj także: Niezdarne dziecko - jak mu pomóc? Sprawdź 23 pomysły na zabawy ruchowe dla dzieci. Trzylatek radzi sobie bez mamy Trzylatek rozumie, że rozstanie z tobą to nie tragedia, bo za kilka godzin wrócisz. Jeśli zostawiasz go pod opieką babci czy niani, dobrze już to wie. Kłopot może być wtedy, gdy dotąd nie rozstawał się z tobą nawet na chwilę. Uwaga: Jeśli twoja pociecha bardzo źle znosi rozstania, spróbuj przyzwyczaić ją do nich stopniowo. Najpierw zostawiaj malca z dziadkami czy nianią na dwie godziny, potem na cztery itd. Nie żegnaj go ze łzami w oczach, nie przedłużaj pożegnania w nieskończoność, ale też nie wychodź po kryjomu – bo dziecko straci poczucie bezpieczeństwa. Zawsze mów, gdzie będziesz („Idę do pracy”, „Na zakupy”) i kiedy wrócisz („Zjesz obiadek, pobawisz się i wtedy po ciebie przyjdę”). Trzylatek interesuje się innymi dziećmi Niektóre dzieci są bardzo towarzyskie, a inne mniej. Ale wszystkie trzylatki interesują się rówieśnikami i potrzebują ich. Trzylatek potrafi okazywać współczucie, bawić się z kimś, zawierać znajomości, a nawet się zaprzyjaźniać. Jeśli malec jest odludkiem, postaraj się, by miał jak najwięcej okazji do przebywania wśród rówieśników. Chce się bawić z dziećmi? Świetnie. Woli obserwować z boku? Też dobrze. Nie przejmuj się wojnami w piaskownicy, ale reaguj, gdy smyk wyrywa zabawki albo ciągnie kogoś za włosy: on dopiero uczy się reguł i ktoś musi mu powiedzieć, że tak się nie robi. Jeżeli dziecko jest wyjątkowo nieśmiałe, nie steruj nim („Podejdź do chłopca i powiedz, jak masz na imię”), lecz daj mu szansę, by włączyło się do zabawy z własnej inicjatywy. Będzie mu łatwiej, jeśli spotka się z jednym rówieśnikiem, a nie całą rozbrykaną grupką. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ale... Jeżeli twój trzylatek w jakiejś dziedzinie wyraźnie odstaje od rówieśników (pamiętaj: od WIĘKSZOŚCI z nich, a nie od wyjątkowo utalentowanych jednostek), np. jest o wiele mniej sprawny ruchowo albo dużo gorzej rysuje, spróbuj ustalić przyczyny tej sytuacji. Im wcześniej zaczniecie pracować nad tym, co sprawia dziecku kłopoty, tym większa szansa, że dogoni ono rówieśników. Oczywiście nie każdy brzdąc musi być świetnym rysownikiem albo sportowcem, ale każdy powinien robić postępy i rozwijać się harmonijnie (dlatego nie wolno rozwoju fizycznego na rzecz umysłowego lub odwrotnie). Konsultacja: Anna Marczewska-Stręk, psycholog, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 5 we Wrocławiu. Przeczytaj także: 15 rzeczy, które zrobi twoje dziecko zanim skończy trzy lata Wątek: dwulatek, który jeszcze nie mówi 76 odp. Strona 3 z 4 Odsłon wątku: 13225 Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 IP: Poziom: Maluch 6 listopada 2014 22:02 | ID: 1160866 DZIEWCZYNY!!!!!!!!! Pocieszczie mnie:(Byłam dzisiaj na bilansie dwulatka, ogólnie rozojowo fizycznie jest wszystko idealnie, gorzej jest z brakiem mówienia u niego. Jak widzę dzieci inne, które w tym wieku juz potrafią powiedzieć jakieś słowa a mój synek nie to bardzo sie martwię. Dzisiaj doktorka powiedziała, że w tym wieku powinien wypowiadać jakies słowa i powinien sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wydawało mi sie, że uważała, że nie rozmawiam z dzieckiem, nie mówie do niego oraz, że nie przykładam się do tego, aby dziecko nie używało pampersa. Prawda jest taka, że codziennie mówimy do dziecka, w domu, na spacerze. Mówimy głośno, wyrażnie i powoli pojedyńcze głoski, pokazujemy na rzeczy i mówimy co to jest itp. Synek wszystko rozumie, bo kiedy powiem idziemy na pole, ubieraj czapkę, gdzie sa buciki, przynieś mamie pilot, idziemy na górę to wszystko rozumie, gorzej jest z jego mówieniem. Mówi mama, papa, kongo, kiki, daj. A tak mówi swoim językiem po swojemu. Nie wiem czy to moja wina, czy co. Nie dośc, że na nocnik nie chce usiąść to problem z mówieniem. Czasem myślę, że jestem nieudolna matką. bardzo się staram, dbam o dziecko, czytam jemu książki ale co z tego. Co robic?? 41 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 7 stycznia 2015 12:18 | ID: 1176748 Gosiu, u mnie z siusianiem do nocnika nie jest źle, długo nam zeszło przyzwyczajnie do nocnika, zaczełam synka nasadzac już od lutego, a dopiero latem były jakieś małe postępy. Teraz zawoła ze chce siku, no ale zdarzaja sie jeszcze wpadki. Kupke długo bał sie zrobic do nocnika, czekł tak długo az nie załoze mu pampersa ( czy to do spania czy na wyjscie z domu), musiałam po jego zachowaniu sie zorientowac ze cos sie swieci, wtedy go nasadzałam ale to z krzykiem, jak juz udało sie zrobic do nocnika to biłam mu brawo, chwaliłam ( moze nawet troche zachowywałam sie z tej radosci jak wariatka :) ) ale spodobało mu sie to i teraz nie ma wiekszego problemu. Kupiłam podest i kazałam mezowi pokazac mikołajowi jak siusia sie "po mesku" do sedesu- to szybko załapał i bardzo mu sie spodobało i teraz tak lubi najbardziej siuisac. pampersa zakładam mu jeszcze do spania bo pije jeszcze w nocy i na wyjscia na spacery czy tez jak jedziemy samochodem oliwka (2015-01-07 04:31:21) U nas jak Ziemek się rozgadał to gada i gada chociaż jeszcze nie tak płynnie ale już wszystko powtarza i można go zrozumieć co mówi... czasami aż za dobrze np. ostatnio do męża powiedział - głupi dziadek - usłyszał to u drugich dziadków i już mu w pamięci zostało... Powie już jak on się nazywa z imienia i nazwiska, jak brat, tata i mama... a mama ma inne jeszcze nazwisko i nie myli się jednak czasami jak mówi o swoim tacie to podaje nazwisko - mamy... he he he... mój synek zaczyna od słów z litera R- tlato (traktor), kopaka (koparka) sese (serce) tlommm (trójkat) - nie wiem czemu od nich zaczyna, nic innego co brzmiało by po polsku nie mówi 42 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 7 stycznia 2015 12:24 | ID: 1176757 ila (2015-01-07 12:18:22) Gosiu, u mnie z siusianiem do nocnika nie jest źle, długo nam zeszło przyzwyczajnie do nocnika, zaczełam synka nasadzac już od lutego, a dopiero latem były jakieś małe postępy. Teraz zawoła ze chce siku, no ale zdarzaja sie jeszcze wpadki. Kupke długo bał sie zrobic do nocnika, czekł tak długo az nie załoze mu pampersa ( czy to do spania czy na wyjscie z domu), musiałam po jego zachowaniu sie zorientowac ze cos sie swieci, wtedy go nasadzałam ale to z krzykiem, jak juz udało sie zrobic do nocnika to biłam mu brawo, chwaliłam ( moze nawet troche zachowywałam sie z tej radosci jak wariatka :) ) ale spodobało mu sie to i teraz nie ma wiekszego problemu. Kupiłam podest i kazałam mezowi pokazac mikołajowi jak siusia sie "po mesku" do sedesu- to szybko załapał i bardzo mu sie spodobało i teraz tak lubi najbardziej siuisac. pampersa zakładam mu jeszcze do spania bo pije jeszcze w nocy i na wyjscia na spacery czy tez jak jedziemy samochodem oliwka (2015-01-07 04:31:21) U nas jak Ziemek się rozgadał to gada i gada chociaż jeszcze nie tak płynnie ale już wszystko powtarza i można go zrozumieć co mówi... czasami aż za dobrze np. ostatnio do męża powiedział - głupi dziadek - usłyszał to u drugich dziadków i już mu w pamięci zostało... Powie już jak on się nazywa z imienia i nazwiska, jak brat, tata i mama... a mama ma inne jeszcze nazwisko i nie myli się jednak czasami jak mówi o swoim tacie to podaje nazwisko - mamy... he he he... mój synek zaczyna od słów z litera R- tlato (traktor), kopaka (koparka) sese (serce) tlommm (trójkat) - nie wiem czemu od nich zaczyna, nic innego co brzmiało by po polsku nie mówi MÓJ NA RAZIE ZA ŻADNE SKARBY NIE CHCE DOBROWOLNIE USIĄŚĆ NA NOCNIKU. OSTATNIO BYŁA U NAS SIOSTRA Z CÓRECZKĄ I POKAZAŁAM MAKSIOWI JAK KAROLINKA SIEDZI NA NOCNIKU. MAKSIU WTEDY USIADŁI CHWILKĘ SIEDZIAŁ A JA WTEDY SKAKAŁM DO GÓRY I BIŁAM BRAWO . 43 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 7 stycznia 2015 12:31 | ID: 1176767 mojemu dopiero za któryms razem się spodobało zachwalanie jego poczynan i często go nasadzałam, musiałam być cierpliwa, choć przyznam, łatwo nie było 44 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 7 stycznia 2015 12:44 | ID: 1176778 ila (2015-01-07 12:31:08)mojemu dopiero za któryms razem się spodobało zachwalanie jego poczynan i często go nasadzałam, musiałam być cierpliwa, choć przyznam, łatwo nie było gdyby to było lato, by biegał w samych majteczkach po dworze, tak jak na wakacjach....musze być cierpliwa.. 45 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 17 lutego 2015 22:31 | ID: 1192891 umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? 46 Joaśka35 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 11-06-2010 18:03. Posty: 8329 17 lutego 2015 22:33 | ID: 1192895 ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? Ila a mogę spytać w jakim celu ta wizyta u logopedy? 47 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 17 lutego 2015 22:35 | ID: 1192896 Joaśka35 (2015-02-17 22:33:20) ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? Ila a mogę spytać w jakim celu ta wizyta u logopedy? moje dziecko kompletnie nic nie mówi a we wrześniu przedszkole, poza tym zauważyłam że szczęke zaciska i "ucieka" mu w lewą stronę, nie wiem czy to chwilowe i czy to nie będize mu utrudniało mowę 48 Joaśka35 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 11-06-2010 18:03. Posty: 8329 17 lutego 2015 22:39 | ID: 1192897 Nie wiem czy mam racje ale logopeda jest o wady wymowy,Twój synek jeszcze ma czas na mowe,mojej szwagierki synek zaczął mówić jak skończył 3 latka Ale jakies podstawowe slowa mowi? mama,tata,baba...itp? 49 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 17 lutego 2015 22:41 | ID: 1192898 mama i tata reszte mama tłumaczy 50 Maniuśka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 12-10-2010 15:30. Posty: 4401 17 lutego 2015 23:25 | ID: 1192914 ila (2015-02-17 22:35:35) Joaśka35 (2015-02-17 22:33:20) ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? Ila a mogę spytać w jakim celu ta wizyta u logopedy? moje dziecko kompletnie nic nie mówi a we wrześniu przedszkole, poza tym zauważyłam że szczęke zaciska i "ucieka" mu w lewą stronę, nie wiem czy to chwilowe i czy to nie będize mu utrudniało mowę Ćwicz z nim w domu, np daj mu do wylizania talerz, próbuj żeby dotykał językiem nosa, brody. Dużo picia ze słomką i zawijanie języka w rulonik:) Naprawdę pomaga, rozluźnia mięsnie twarzy 51 Kornelia99 Zarejestrowany: 18-02-2015 00:13. Posty: 20 18 lutego 2015 00:35 | ID: 1192949 A w jakim wieku Wasze dzieci zaczynały mówić? Moja córcia ma to jeszcez przed sobą... Podobno chłopcy później zaczynają mówić? 18 lutego 2015 09:15 | ID: 1192984 Kornelia99 (2015-02-18 00:35:55)A w jakim wieku Wasze dzieci zaczynały mówić? Moja córcia ma to jeszcez przed sobą... Podobno chłopcy później zaczynają mówić? Córka miała około 2,5 roku, gdy zaczęła razem składać wyrazy, 3 lata, gdy zaczęła w miarę płynnie mówić. Teraz ma 3,5 roku i gada jak najęta 53 weronicka Zarejestrowany: 18-02-2015 09:52. Posty: 15 18 lutego 2015 09:57 | ID: 1193010 Pamietam, że kuzyn miał podobny problem, młodsza siostra jego zaczęła mówic a on nie, ale z czasem wszytsko się unormowało więc to chyba indywidualna kwestia każdego malca 54 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 18 lutego 2015 11:21 | ID: 1193092 ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? ILA....u mnie bez zmian mówi dosłownie tak -mama - tata to KAKA - na wszelkie zwierzęta psy, koty itp. mówi KIKI - ponadto mówi daj, gaga, kuku, lala, halo, feeee, siiii, koko, auuu, piii, tiii, baba ja już wiem co one oznaczają:) codziennie powtarzam jemu słówka tj. lala, kiki, kaka, mama, baba:)kiedy ma humor to powtórzy. Ponadto ucze go pionizacj jężyka: dotyka podniebienia językiem przez mówienie głosek "l", lub kląskanie, pije tez ze słomki;) zobaczymy jak będzie 55 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 lutego 2015 12:42 | ID: 1193141 ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? Będzie dobrze, nie przejmuj się tym zbytnio u nas, jak wcześniej pisałam Ziemek też za bardzo nie mówił jako 2-latek a teraz to nawet mądrzyć się potrafi...he he he...A gada i gada - wiadomo, jeszcze nie tak wyraźnie jak dorosły ale wszytko mówi i zdaniami... 56 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 18 lutego 2015 12:45 | ID: 1193144 oliwka (2015-02-18 12:42:13) ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? Będzie dobrze, nie przejmuj się tym zbytnio u nas, jak wcześniej pisałam Ziemek też za bardzo nie mówił jako 2-latek a teraz to nawet mądrzyć się potrafi...he he he...A gada i gada - wiadomo, jeszcze nie tak wyraźnie jak dorosły ale wszytko mówi i zdaniami... ja tez mam taka nadzieję, że będzie OK. Kiedyś siostra moja rozmawiałą ze znajomą logopedą i powiedziałą, że nie ma się czym martwić. Że jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Trzeba tykko codziennie rozmawiać z dzieckiem. nie wiem czemu tak jest. ja poświęcam dużo czasu dziecku i nie mówi, inni napawdę nie mają dużo czasu dla dziecka a ich dzieci szybko zaczynaja mówić:( 57 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 lutego 2015 12:50 | ID: 1193147 A wracając do nocniczka, Ziemek nie za bardzo chciał na nim siedzieć, woli nakładkę i bez problemu siada na niej i robi co trzeba... Dużo w tym siadaniu i proszeniu dało przedszkole bo widział, że starsze dzieci proszą to on też z nimi szedł na siku i tylko chyba 2 razy od października zdarzyło mu się zrobić w majteczki... Za to nie chciał robić kupki ani w domu, ani w przedszkolu... Robił w pieluchę nad ranem bo mu synowa zakładała, jak się zorientowała, że cały dzień nie robi tylko tak... Po jakimś czasie zaczął prosić i wszystko już teraz jest okej... Jak widać - na wszystko jest pora... Ostatnio edytowany: 18-02-2015 12:53, przez: oliwka 58 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 lutego 2015 13:01 | ID: 1193150 gocha2323 (2015-02-18 12:45:55) oliwka (2015-02-18 12:42:13) ila (2015-02-17 22:31:05)umówiłam małego do logopedy, wizytę mamy dopiero za miesiąc, jak na razie nic nowego w jego słowniku się nie pojawiło. gosiu, a jak u Was postępy idą? Będzie dobrze, nie przejmuj się tym zbytnio u nas, jak wcześniej pisałam Ziemek też za bardzo nie mówił jako 2-latek a teraz to nawet mądrzyć się potrafi...he he he...A gada i gada - wiadomo, jeszcze nie tak wyraźnie jak dorosły ale wszytko mówi i zdaniami... ja tez mam taka nadzieję, że będzie OK. Kiedyś siostra moja rozmawiałą ze znajomą logopedą i powiedziałą, że nie ma się czym martwić. Że jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Trzeba tykko codziennie rozmawiać z dzieckiem. nie wiem czemu tak jest. ja poświęcam dużo czasu dziecku i nie mówi, inni napawdę nie mają dużo czasu dla dziecka a ich dzieci szybko zaczynaja mówić:( To nie od tego zależy.. Ziemusiowi od maluśkiego ja i jego rodzice czytaliśmy książeczki, opowiadaliśmy, mówiliśmy by pokazywał gdzie co jest i uczyliśmy się razm np. jak mówi krówka, owieczka, piesek itp. - miał takie książeczki, laptopika z odgłosami zwierząt i pojazdów... to faktycznie zapamiętywał szybko i potem powtarzał... A z mówieniem innych słów było już gorzej tylko takie podstawowe... mama, tata, baba, dziadzio, papa itp. a tak to wszystko nazywał po swojemu chociaż mu się kilkanaście razy powtarzało, że to nazywa się tak a nie inaczej... A on i tak po swojemu mówił... No i przyszedł czas kiedy to już zaczął powtarzać jak katarynka i zaczęło się jego "gadanie"... A więc cierpliwości Kochane dziewczyny i Wasze pociechy jeszcze się nagadają... Ostatnio edytowany: 18-02-2015 13:02, przez: oliwka 59 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 18 lutego 2015 21:06 | ID: 1193357 Wiem że trzeba być cierpliwym - doskonale zdaję sobie z tego sprawę, długo starałam się taka być. Niestety ostatnio widząc dużo mniejsze dzieci od mojego synka które już mówią, coś we mnie pękło. Jako mama chce dla niego jak najlepiej- to chyba zrozumiałe. Jak ty Gosiu, też dużo z nim rozmawiam, z czytaniem książeczek u nas nie jest różowo. Moje dziecko nieciepi słuchać czytanych bajeczek ani wierszyków, usiedzi kilka sekund poczym albo ucieka albo przewraca strony, zawsze tak miał, nie zależnie od tego jakbym modelowała głos i wczuwała się w czytany tekst. Robiliśmy kilka podejść do Brzechwy, gdzie jego wierszyki są bardzo medolyjne, nie chciał ich słuchać, na szczęście od kilku dni posłucha "Na straganie" i "Kaczke Dziwaczkę"- jest to sukces, który mnie bardzo cieszy. Innych bajek słuchać nie będzie, ale je czytam, chociaż dla drugiego dziecka. Przez słomkę też pije, z talerzem nie próbowaliśmy. Mówię mu litery alfabetu, on powtarza, do C, reszty nie umie powtórzyć (albo nie chce- nie wiem). Dzisiaj złożył zdanie- "Kaka niam?" ( Iga chcesz zjeść?)- ot to taki kolejny maleńki sukcesik. 60 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 18 lutego 2015 22:43 | ID: 1193399 Ila polecam książeczki z dźwiękami lub rozkładanymi obrazkami a na pewno zachęcisz swojego maluszka by chociaż na chwilkę tym się zainteresował... U Ziemusia takie robiły "furorę"... a książeczki "Lokomotywa" czy "Chory kotek" można mu było czytać na okrągło... Anus20 Newbie Wiadomości: 4 Dobry wieczór,jestem mamą dwóch chłopców 5 i 3 lata. Problem mam z młodszym synem. Jako niemowlę nie gaworzył,późno raczkował i nie mówi do tej pory. Po roku zaczął mówić baba,mama,tata, tata było tylko kilka razy na samym początku. Wszystko doskonale rozumiał,na migi pokazywał co chciał ale o powtarzaniu słów nie było mowy. Jak poprosiło się go o powtórzenie wypowiadał "nie". Czesto powtarza "nie ' jak prosimy go o powtarzanie słów,natomiast nie mówi "tak".Jak coś chce to z reguły ciągnie nas za rękę, choć wskazuje paluszkiem na interesujący go przedmiot. Gdy go poprosimy, żeby nam coś podał, to rzeczywiście to daje, czasami nawet gdy prosimy starszego syna o podanie czegoś to on słysząc to pierwszy nam przynosi ,gdy mówimy, że idziemy myć rączki, albo idziemy na spacer to rozumie co się do niego mówi. Próbuje sam się rozbierać, jak mówimy daj skarpetki, spodenki, to daje. W ogóle często wygląda to tak,jakby wszystko zależało od jego nastroju, jak ma chęć to grzecznie, poda kubek po piciu,ale jak nie ma humoru to traktuje nas jak powietrze, w ogóle nie reaguje. Dużo rzeczy rozumie, ścieli z nami łózko, wkłada rzeczy do pralki,rozpakuje zakupy na właściwe miejsca, robi papa na do widzenia, ale znowu ,,cześć", czy przebije piątkę zrobi z lekką obawą. Naśladowanie,zabawy typu rób to, co ja wcześniej przychodziły mu z trudem,nie chciał powtarzać kosi kosi łapki, albo czegokolwiek innego w ogóle na nas nie patrzy, nawet jak mu próbowałam odwrócić buzię w moją stronę, to się wyrywa. Teraz się to zmienilo, naśladuje dzieci z przedszkola w domu, w przedszkolu .Jest przywiązany bardziej do mnie niż do innych domowników,do taty nie poszedł jak ja byłam w domu. Najgorzej było kiedy wieczorem jak nie spał szłam do łazienki- był wielki płacz pod drzwiami lub rano wychodząc do pracy. Od jakiego czasu to się zmieniło. Po za tym jest samodzielny,sam je,pije z kubka ale jest bardzo uparty i płaczliwy. Nie ma dnia bez płaczu. Zapomniałam napisać, że synek lubi inne dzieci, jest ich ciekawy i bawi się z nimi. Boi się za to obcych, gdy kogoś dawno nie widział, to mocno się do nas tuli, ale gdy już się oswoi z nową osobą, to chętnie się z nią bawi. Gdy zostawiliśmy synów na weekend z siostra męża, nie płakał, bawił się z dziećmi ale nie wydobył z siebie ani jednego dźwięku, nie zawołał o potrzeby typu siku, jeść, pić. Nić się nie odzywał , był zamknięty w sobie. Od września poszedł do przedszkola jako 2, 2 tygodnie był wielki płacz i wyrywanie się pani, uciekanie do drzwi. Zaczyna bawić się z dziećmi,chodzi z ochota. Przez 2 m-ce obserwował dzieci z boku,bawił się sam . Teraz już nie chce wyjść do domu,próbuje już jakoś dogadywać się z paniami,chętnie razem bawi się z dziećmi, tylko martwi mnie ten brak mowy. Od miesiąca raz w tygodniu chodzimy do logopedy - powtarza samogloski,probuje śpiewać po swojemu ale jest to ciąg samoglosek: aaaa, ooo, iii, uuuu. Chcę aby czytać mu ksiazki,bawi się klockami,autami,gotuje,nasladuje brata,maluje,rozroznia kolory. Byliśmy u psychologa i powiedziano nam,ze syn rozwija się prawidłowo, ma tyko opóźnienia w mowie. Widzę że próbuje ruszać ustami ale nie wydaje dźwięku. Sam też zaczyna się denerwować,ze nie może powiedzieć. Mówi mama,baba,dziadzia,dzici na dzieci i brata,nie,lala,ciocia,bam,tut,klap ,brawo,ciach,naśladuje zwierzęta i inne odgłosy. Mówi np mama i ja albo dzici i ja czyli on- na siebie mówi ja. Pani prof czy to może być autyzm? Czy nie jest za późno na nadrobienie zaległości? I tak już mam wyrzuty że tyle z nim czekałam. Sugerowałam kilka razy pediatrze o jego zachowaniu i baku mowy ale mnie zbywano, że jeszcze ma wybaczyć taki długi list i trochę chaotyczny ale już naprawdę nie wiem co myśleć, ogólnie Piotruś jest kochany, przytula się do nas i bawi się ładnie ale właśnie najbardziej martwi nas to, że nie mówi, tak jak napisałam, są też czasami sytuacje gdy praktycznie na nas nie reaguje jak do niego mówimy, wygląda to tak jakbyśmy mówili do ściany, czasami unika kontaktu wzrokowego, zdarza mu się także teraz chodzenie na palcach. Nie wiemy już czy synek jest po prostu uparty i przekorny indywidualistą i nie potrafi odwrócić uwagi,gdy jest czymś zajęty, a my najzwyczajniej w świecie go rozpuściliśmy i bardziej nie skupialiśmy się na komunikacji, czy może coś się zaczyna dziać złego. Bardzo proszę o poradę. Gość gość Gość gość Gość gość Gość gość Gość mama 3 latka Gość mama 3 latka Gość gość Gość gość Gość gość Gość mama 3 latka Gość gość Gość gość Gość gość Gość gość Gość nauczycielkaxl Gość gość Gość gość Gość gość Gość gość Gość mimi10 Gość mimi10 Gość gość Gość gość Gość ghjlk. Gość mama 3 latka Gość gość- mama 2,5 latka Gość Mama 3 latka Gość gość Gość gość Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony Zaloguj się Posiadasz własne konto? Użyj go! Zaloguj się Anus20 Newbie Wiadomości: 4 Dzień dobry,jestem mamą dwóch chłopców 5 i 3 lata. Problem mam z młodszym synem. Jako niemowlę nie gaworzył,późno raczkował i nie mówi do tej pory. Po roku zaczął mówić baba,mama,tata, tata było tylko kilka razy na samym początku. Wszystko doskonale rozumiał,na migi pokazywał co chciał ale o powtarzaniu słów nie było mowy. Jak poprosiło się go o powtórzenie wypowiadał "nie". Czesto powtarza "nie ' jak prosimy go o powtarzanie słów,natomiast nie mówi "tak".Jak coś chce to z reguły ciągnie nas za rękę, choć wskazuje paluszkiem na interesujący go przedmiot. Gdy go poprosimy, żeby nam coś podał, to rzeczywiście to daje, czasami nawet gdy prosimy starszego syna o podanie czegoś to on słysząc to pierwszy nam przynosi ,gdy mówimy, że idziemy myć rączki, albo idziemy na spacer to rozumie co się do niego mówi. Próbuje sam się rozbierać, jak mówimy daj skarpetki, spodenki, to daje. W ogóle często wygląda to tak,jakby wszystko zależało od jego nastroju, jak ma chęć to grzecznie, poda kubek po piciu,ale jak nie ma humoru to traktuje nas jak powietrze, w ogóle nie reaguje. Dużo rzeczy rozumie, ścieli z nami łózko, wkłada rzeczy do pralki,rozpakuje zakupy na właściwe miejsca, robi papa na do widzenia, ale znowu ,,cześć", czy przebije piątkę zrobi z lekką obawą. Naśladowanie,zabawy typu rób to, co ja wcześniej przychodziły mu z trudem,nie chciał powtarzać kosi kosi łapki, albo czegokolwiek innego w ogóle na nas nie patrzy, nawet jak mu próbowałam odwrócić buzię w moją stronę, to się wyrywa. Teraz się to zmienilo, naśladuje dzieci z przedszkola w domu, w przedszkolu .Jest przywiązany bardziej do mnie niż do innych domowników,do taty nie poszedł jak ja byłam w domu. Najgorzej było kiedy wieczorem jak nie spał szłam do łazienki- był wielki płacz pod drzwiami lub rano wychodząc do pracy. Od jakiego czasu to się zmieniło. Po za tym jest samodzielny,sam je,pije z kubka ale jest bardzo uparty i płaczliwy. Nie ma dnia bez płaczu. Zapomniałam napisać, że synek lubi inne dzieci, jest ich ciekawy i bawi się z nimi. Boi się za to obcych, gdy kogoś dawno nie widział, to mocno się do nas tuli, ale gdy już się oswoi z nową osobą, to chętnie się z nią bawi. Gdy zostawiliśmy synów na weekend z siostra męża, nie płakał, bawił się z dziećmi ale nie wydobył z siebie ani jednego dźwięku, nie zawołał o potrzeby typu siku, jeść, pić. Nić się nie odzywał , był zamknięty w sobie. Od września poszedł do przedszkola jako 2, 2 tygodnie był wielki płacz i wyrywanie się pani, uciekanie do drzwi. Zaczyna bawić się z dziećmi,chodzi z ochota. Przez 2 m-ce obserwował dzieci z boku,bawił się sam . Teraz już nie chce wyjść do domu,próbuje już jakoś dogadywać się z paniami,chętnie razem bawi się z dziećmi, tylko martwi mnie ten brak mowy. Od miesiąca raz w tygodniu chodzimy do logopedy - powtarza samogloski,probuje śpiewać po swojemu ale jest to ciąg samoglosek: aaaa, ooo, iii, uuuu. Chcę aby czytać mu ksiazki,bawi się klockami,autami,gotuje,nasladuje brata,maluje,rozroznia kolory. Byliśmy u psychologa i powiedziano nam,ze syn rozwija się prawidłowo, ma tyko opóźnienia w mowie. Widzę że próbuje ruszać ustami ale nie wydaje dźwięku. Sam też zaczyna się denerwować,ze nie może powiedzieć. Mówi mama,baba,dziadzia,dzici na dzieci i brata,nie,lala,ciocia,bam,tut,klap ,brawo,ciach,naśladuje zwierzęta i inne odgłosy. Mówi np mama i ja albo dzici i ja czyli on- na siebie mówi ja. Pani prof czy to może być autyzm? Czy nie jest za późno na nadrobienie zaległości? I tak już mam wyrzuty że tyle z nim czekałam. Sugerowałam kilka razy pediatrze o jego zachowaniu i baku mowy ale mnie zbywano, że jeszcze ma czas. Nie chce myć twarzy, skubie górna wargę, zaczyna chodzić na palcach. Na spacerach lub w miejscach publicznych trzuyma nie blisko i najlepiej za wybaczyć taki długi list i trochę chaotyczny ale już naprawdę nie wiem co myśleć, ogólnie Piotruś jest kochany, przytula się do nas i bawi się ładnie ale właśnie najbardziej martwi nas to, że nie mówi, tak jak napisałam, są też czasami sytuacje gdy praktycznie na nas nie reaguje jak do niego mówimy, wygląda to tak jakbyśmy mówili do ściany, czasami unika kontaktu wzrokowego, zdarza mu się także teraz chodzenie na palcach. Nie wiemy już czy synek jest po prostu uparty i przekorny indywidualistą i nie potrafi odwrócić uwagi,gdy jest czymś zajęty, a my najzwyczajniej w świecie go rozpuściliśmy i bardziej nie skupialiśmy się na komunikacji, czy może coś się zaczyna dziać złego. Bardzo proszę o poradę.

3 latek nie mówi forum